To jest mój trzeci wiersz i tak jak pozostałe nie ma w ogóle sensu. Jest tak bezsensowny że nawet pierwszak z podstawówki wstydził by się go komukolwiek pokazać, lecz ja go pokaże ponieważ przyrzekłam sama sobie że będę tu publikować wszystkie moje wiersze ( o ile można nazwać to wierszami). To takie ostrzeżenie dla tych którzy chcą to przeczytać ponieważ nie ponoszę odpowiedzialności za zgłupienie po przeczytaniu tego. Początki bywają trudne, a ten wiersz to jeden z moich pierwszych.
O dębie stary i strasznie spróchniały.
Stoisz po środku lasu samotnie i marzysz o tym co będzie,
Jak Cię wezmą na ścięcie.
Padniesz bezwładnie i bardzo zgrabnie.
Zrobią z ciebie szafki no i kołatki.
Będziesz śmiał się gromko gdy pójdziesz na stos.
Bo co to dla ciebie o spróchniały dębie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz