niedziela, 29 września 2013

Wiadomość, pytanie i moja opinia.

Witam! Wczoraj na jednej stronie o zespole INFINITE zauważyłam informację że L ma dziewczynę (to jest ta wiadomość). Czy to prawda (to jest to pytanie)? A teraz moja opinia na ten temat. Wiele fanek usuwa swoje fanowskie strony lub je zawiesza czy myślą że dzięki temu on zerwie z tą dziewczyną? Czy chcą mu dać do zrozumienia że będą jego fankami tylko wtedy gdy będzie singlem? Czy to że należy do zespołu ma znaczyć że nie może mieć życia prywatnego i nie ma prawa do prywatności. Jest dorosłym człowiekiem więc to zrozumiałe że może mieć w przyszłości żonę i dzieci więc to że ma dziewczynę to nic w porównaniu z
małżeństwem. Wracając do fanek dla których kiedyś L był biasem numer jeden a teraz jest na ostatnim miejscu znienawidzony przez nie. Czy mogą one nazwać się prawdziwymi Inspirit? Według mnie nie bo my prawdziwe Inspirit będziemy ich kochać mimo wszystko i bez względu na wszystko. Podsumowując L to dorosły człowiek który ma prawo do prywatności i podejmowania decyzji o swoim życiu więc nie należy go potępiać za swoje postępowanie. Niech L wie że my prawdziwe Inspirit będziemy z nim mimo wszystko i że nie musi się smucić patrząc na to co robią zwykłe fanki. Mam jeszcze jedno pytanie. Niektórzy mówią że L ich okłamał a ja nie wiem o co chodzi więc jeśli jest ktoś kto wie o co chodzi niech łaskawie nas o tym powiadomi. Dziękuje za uwagę i zapraszam do komentowania.

2 komentarze:

  1. Z tym okłamywaniem to chyba wiem o co chodzi. W większości wytwórni w kontrakcie, który podpisują "materiały" (że tak brzydko ich nazwę) na nowych idoli są także punkty dotyczące ich życia prywatnego. Jeśli chodzi o związki, to zwykle tylko za zgodą wytwórni, dlatego gwiazdy nie mają łatwego życia. Infinite to już gwiazdy międzynarodowe - dlatego wytwórnia mogła wyluzować, ale jak widać, nie wyluzowali fani. Takich pełno, niestety poza granicami Korei również. Okłamał, bo miał być "chłopakiem/mężem" każdej z ich, a on wybrał jedną. A tumblrowe wyjadaczki niestety życia prywatnego zwykle nie mają i tkwią w baśniowym związku ze swoim idolem. Okłamał, bo zrobił coś ludzkiego. Chciał miłości i szacunku, które przecież mu się należą. Ale zaraz, zaraz, koreańscy idole są zwykle przez te same osoby czczeni jak święci i przyrównywani do bogów. Jak oni mogą mieć takie ludzkie potrzeby? To przecież niedopuszczalne!
    Cóż, mam nadzieję, ze w tej kwestii kiedyś coś się zmieni. Nie twierdzę że związek idola z fanem jest całkowicie niemożliwy, ale tego fanem na pewno nazwać nie można. Poza tym niejednokrotnie są to ludzie, którzy znają tą osobę tylko w sposób w jaki wykreuje ją wytwórnia, a nie prywatnie. Wtedy to już jest jedno wielkie nieporozumienie.
    Boże, jak się rozpisałam. Mam jednak nadzieję, ze w jakikolwiek sposób wyjaśniłam Wam postawę tych szurniętych dziewuszek. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale wyjaśniłaś nam postawę tych dziewczyn, dziękujemy.

      Usuń