Tydzień temu z nudów (a rzadko mi się nudzi) zaczęłam przeglądać kanały w telewizji. Natrafiłam na eska tv i akurat leciał ten taki informacyjny program (nie pamiętam jak się nazywa). Ten facet co zwykle tam gada zaczął mówić że po hicie koreańskiego wykonawcy PSY i jego Gangnam Style pora na kolejny hit z Korei. Ja oczywiście prawie zaczęłam skakać z radości że w polskiej telewizji jest coś o Korei. I puścili piosenkę która według nich będzie znać cały świat tak jak Gangnam Style i oczywiście nie zapomnieli dodać że to oni pierwsi to puścili. Powiedzieli że ta piosenka bije rekordy oglądalności w internecie. Powiem szczerze że jestem kompletnie załamana tym jakie bzdury wygaduje polska telewizja. Proszę powiedźcie mi szczerze czy piosenkę która ma nieco ponad 4 miliony wyświetleń można nazwać hitem bijącym rekordy oglądalności? Jeśli chcieli już koniecznie zasłynąć czymś oryginalnym trzeba było puścić coś co ma więcej wyświetleń. Czy ci ludzie nigdy nie słyszeli o Big Bang? Chyba każdy zna Fantastic Baby które ma ponad 95 milionów wyświetleń czy nie mogli puścić na przykład tego? Choć piosenka nie jest nowa wystarczy spojrzeć na liczbę osób które to obejrzały by się przekonać co warto puszczać a co nie. Wiem że nie powinnam narzekać tylko się cieszyć że w końcu puścili jakąś koreańską piosenkę ale mi się ona w ogóle nie podoba. Bo jak może się podobać tańczący facet który ma ponad 40 lat i w kółko śpiewa "yoboseyo", a do tego dochodzi jeszcze niezbyt fajny teledysk może niektórym się spodobał ale na pewno nie mnie. Poniżej możecie zobaczyć teledysk o którym pisałam.
Im Chang Jung- Open the Door
A tu Big Bang- Fantastic Baby.
Sami oceńcie która piosenka zasługuje na miano hitu. Która wam się bardziej podoba?